Kolejne ciekawe miejsce na mapie jednodniowych wycieczek: Ciężkowice, położone pomiędzy Gorlicami i Tarnowem w Małopolsce. Miejsce, w którym wybraliśmy się na Ścieżkę Pośród Koron Drzew oraz do Skamieniałego Miasta. Czy było warto?

I tak, i nie. Jeśli chodzi o ścieżkę to niestety nie do końca. Miejsce niedokończone, bez wyrazu i widoków. Jako element wycieczki – OK, choć niekoniecznie za takie pieniądze. Z kolei Skamieniałe Miasto polecam mocno i gorąco – na tyle, że pewnie wybierzemy się tam na jesieni, gdy drzewa nabiorą odpowiednich barw, a ludzie skupią się na pracy, a nie na wycieczkach. Ale po kolei.

Ścieżki w Koronach Drzew w Ciężkowicach

Kilometrowa trasa pośród koron drzew. Nowa atrakcja (otwarta w lipcu 2023), ale niestety nie do końca przemyślana. Za 40 zł od głowy mamy 990 metrów spaceru po kładce (są pakiety rodzinne i zniżki dla dużych rodzin, a dzieci do 4 lat wchodzą bezpłatnie), bez szczególnych widoków, z kilkunastoma planszami edukacyjnymi. Odnośnie widoków, już na stronie atrakcji jest info, że ze ścieżki nie widać Tatr i Beskidów, za to z okolicznych wzgórz rozciągają się szerokie krajobrazy. Na trasie widzimy głównie drzewa, a gdy te nic nie zasłaniają, widzimy domy blisko, albo domy daleko. Jedyny punkt widokowy obejmuje panoramę na Pasmo Brzanki (Morgi, Międzoń, Brzanka). Nie wartego uwagi. Do tego na kładkach brakuje ławek (po drodze naliczyliśmy z 5, z tego co się zorientowałem, dodane dopiero co), więc nie można usiąść i chłonąć lasu.

Na plus – to zawsze jakaś atrakcja, przy okazji można zerknąć. Korzystając z biletu łączonego obejmującego kilka miejsc w Ciężkowicach, cena nie boli aż tak bardzo. Gorzej, że po wyjściu ze ścieżki trzeba wracać przez około 800 metrów wzdłuż wąskiej i ruchliwej drogi, bez chodnika, czy pobocza. Jako, że większość ludzi wybierała się tam z dziećmi, jest to dość niebezpieczne. To razi tym bardziej, że można było zrobić ścieżkę w lesie, z 5-10 metrów od drogi – i mielibyśmy dodatkowe urozmaicenie. Ktoś tego zdecydowanie nie przemyślał.

Tak czy tak, zobaczyć można. Nie żałuję, ale raczej nie wybierzemy się tam ponownie, choć to dzięki reklamie na Facebooku i fajnemu zdjęciu z drona zawdzięczamy właśnie tą wycieczkę.

Ciężkowice: Rezerwat „Skamieniałe Miasto”

Tu przechodzimy do zdecydowanie większej i ciekawszej atrakcji Ciężkowic. „Skamieniałe Miasto – Rezerwat Przyrody Nieożywionej” to absolutnie obowiązkowy punkt wycieczki. Na dzień dobry skała Grunwald przed wejściem i dwa nagie miecze, postawione z okazji 600-lecia bitwy pod Grunwaldem, potem bilet i zwiedzanie rezerwatu. Na start powitały nas stoliki, gdzie mogliśmy się w spokoju posilić po wcześniejszej atrakcji (z super wyglądającymi koszami na śmieci), a następnie – po pokonaniu lekkiego podejścia – unikatowe skały, stanowiska przyrodnicze czy też legendy, o których mówią przewodnicy (nie korzystaliśmy, ale słyszałem jakiegoś po drodze).

Całość zajmuje jakieś 2-3 godziny, bez narzucania tempa, za to z możliwością odpoczynku w kilku miejscach po drodze. Skałek jest około 15-20 sztuk, przy czym nie widzieliśmy na pewno dwóch (Ratusz i Czarownica, które są położone jeszcze przed bramą rezerwatu). Na końcu ścieżki znajduje się pomnik przyrody Wąwóz Czarownic z 14 metrowej wysokości Wodospadem Ciężkowickim. To rozpadlina skalna, wraz z płynącym dnem wąwozu potokiem, gdzie ograniczony dostęp „światła słonecznego i duża wilgotność sprawiają, że panuje specyficzny mikroklimat.”

Większość trasy biegnie w lesie, więc nawet w czasie obecnych upałów jest czym oddychać. Czasem mamy ścieżkę łąką czy skrajem lasu, więc niestety uderzało w nas gorąco, ale jednocześnie – widoki zapewniały pewną satysfakcję. Dla nas jedynym problemem w niedzielę byli ludzie. Było ich bardzo dużo, co niestety wpływało na odbiór. Kilka skałek pominęliśmy, przemykając przed tłumem, przez co zamierzamy się tam wybrać ponownie, by w okresie mniej wakacyjnym w większej ciszy korzystać z przyrody. Być może wtedy zdołamy zobaczyć także inne atrakcje Ciężkowic, bo niestety, ze względu na zmęczenie, większość pominęliśmy.

Po zwiedzeniu Skamieniałego Miasta można wybrać się do nowo wybudowanego parku zdrowego, ew. skorzystać z parku linowego – oba wyglądają interesująco i są położone bardzo blisko, gdyż zmieniając szlak przy powrocie od wodospadu wychodzimy właśnie na nie. W Ciężkowicach zobaczyć można też Muzeum Przyrodnicze oraz Małopolskie Centrum Edukacji Ekologicznej, ale one także muszą poczekać na kolejną okazję.

Jeśli będziecie w okolicy, ew. planujecie jednodniową wycieczkę, zerknijcie do Skamieniałego Miasta – zdecydowanie warto. Być może inne atrakcje Ciężkowic też przypadną wam do gustu. Widać, że ktoś rozwija to miasteczko, stara się, aby było coraz ciekawiej. Być może za jakiś czas poprawią także Ścieżkę w Koronach Drzew, ale to polecam sprawdzić tuż przed wyjazdem.

Write A Comment